Definicja hasła: wydż-ha
- wydż-ha
rozkaz charciarza pobudzający charty do gonu.
Wydż-ha to rozkaz charciarza wydawany podczas polowania, który ma na celu pobudzenie chartów do gonu. Charciarz używa tego polecenia, aby zachęcić psy myśliwskie do zacieśnienia gonu lub wzmocnienia tempa polowania. Wydż-ha jest jednym z wielu poleceń używanych podczas polowań z chartami, aby kierować psy w trakcie polowania na zwierzynę.
Podczas gdy wydż-ha jest szczególnie kojarzone z chartami, można go również spotkać w kontekście innych ras psów myśliwskich, które są wyszkolone do polowań. Jest to istotne narzędzie komunikacji między charciarzem a psami, umożliwiające im skuteczne współdziałanie podczas połowu zwierzyny. Dzięki wykorzystaniu poleceń takich jak wydż-ha, charciarz może kontrolować i kierować zachowaniem psów podczas polowania, co wpływa na efektywność polowania.
Wydż-ha jest więc kluczowym poleceniem podczas polowań z chartami i innymi psami myśliwskimi, umożliwiającym charciarzowi skuteczną koordynację pracy psów w terenie łowieckim. Pozwala to na lepsze wykorzystanie umiejętności myśliwskich psów oraz zwiększa szanse sukcesu podczas polowania.
Potrzebujesz dokładniejszych informacji?
szukaj wydż-ha w wyszukiwarce Google
Inne hasła na literę W
- wilczura
futro z wilczych skór.
- warchlak
dzik w pierwszym roku życia.
- włosień kręty
zob. trychina.
- woliera
duża klatka z siatki służąca do hodowli lub przechowywania ptactwa łownego, głównie kuropatw i bażantów.
- wiara myśliwska
doborowa, zgrana grupa myśliwych.
- wyżeł niemiecki krótkowłosy
pies myśliwski o wysokości ok. 60 cm, silnej budowy, wywodzący się z krzyżówki pointera z dawnym wyilem niemieckim. Sierść krótka, umaszczenie brązowe lub brudnopopielate w cętki i (...)
- wlot
miejsce, w które pocisk trafił zwierzę.
- wypalić
wystrzelić.
- wodzić
o samicy: prowadzić młode.
- wilczy chód
sposób poruszania się wilków, polegający na tym, że każdy następny wilk stawia nogi dokładnie w trop poprzednika. W związku z tym dobry tropiciel potrafi powiedzieć, czy szedł jeden, czy (...)