Definicja hasła: wydż-ha
- wydż-ha
rozkaz charciarza pobudzający charty do gonu.
Wydż-ha to rozkaz charciarza wydawany podczas polowania, który ma na celu pobudzenie chartów do gonu. Charciarz używa tego polecenia, aby zachęcić psy myśliwskie do zacieśnienia gonu lub wzmocnienia tempa polowania. Wydż-ha jest jednym z wielu poleceń używanych podczas polowań z chartami, aby kierować psy w trakcie polowania na zwierzynę.
Podczas gdy wydż-ha jest szczególnie kojarzone z chartami, można go również spotkać w kontekście innych ras psów myśliwskich, które są wyszkolone do polowań. Jest to istotne narzędzie komunikacji między charciarzem a psami, umożliwiające im skuteczne współdziałanie podczas połowu zwierzyny. Dzięki wykorzystaniu poleceń takich jak wydż-ha, charciarz może kontrolować i kierować zachowaniem psów podczas polowania, co wpływa na efektywność polowania.
Wydż-ha jest więc kluczowym poleceniem podczas polowań z chartami i innymi psami myśliwskimi, umożliwiającym charciarzowi skuteczną koordynację pracy psów w terenie łowieckim. Pozwala to na lepsze wykorzystanie umiejętności myśliwskich psów oraz zwiększa szanse sukcesu podczas polowania.
Potrzebujesz dokładniejszych informacji?
szukaj wydż-ha w wyszukiwarce Google
Inne hasła na literę W
- wąsacz
stary kogut dropia.
- wataha
stado dzików lub wilków.
- wilczy dół
stosowana do końca XIX w. pułapka na wilki.
- wietrznik
nozdrza u zwierząt drapieżnych i psa.
- wilk, wilk (Canis lupus L.)
gatunek z rodziny psów, długość ciała około 100-150 cm, ogona 30-50 cm, ciężar ciała 30-60 kg, ubarwienie płowe, czerniawe na grzbiecie, pierś, brzuch oraz wewnętrzna strona nóg (...)
- wachlarz
ogon koguta głuszca.
- wyciąg
w broni myśliwskiej: urządzenie do wyciągania łusek z komory nabojowej.
- woliera
duża klatka z siatki służąca do hodowli lub przechowywania ptactwa łownego, głównie kuropatw i bażantów.
- wilczy chód
sposób poruszania się wilków, polegający na tym, że każdy następny wilk stawia nogi dokładnie w trop poprzednika. W związku z tym dobry tropiciel potrafi powiedzieć, czy szedł jeden, czy (...)